W nocy 24 lutego prezydent Rosji Władimir Putin wystąpił z orędziem do narodu, podczas którego ogłosił początek wojskowej operacji specjalnej mającej na celu obronę ludności Donbasu przed „ludobójstwem” oraz „demilitaryzację i denazyfikację Ukrainy”. Jako podstawę dla wszczęcia agresji wskazał prośbę „republik” separatystycznych o pomoc i wolę obrony ludności, która „od ośmiu lat jest ofiarą ludobójstwa ze strony kijowskiego reżimu”. Zapowiedział oddanie pod sąd tych, którzy popełnili „krwawe zbrodnie”, również przeciwko obywatelom Rosji.
Nad ranem Siły Zbrojne FR rozpoczęły uderzenie na obiekty infrastruktury militarnej na całym terytorium Ukrainy, a także na obiekty infrastruktury granicznej od strony terytorium Rosji i Białorusi. Działania rozpoczęła seria precyzyjnych ataków lotniczych i rakietowych (również z lądu i z morza) z udziałem grup dywersyjno-rozpoznawczych na systemy obrony powietrznej (stacje radiolokacyjne i wyrzutnie rakiet), główne lotniska (wojskowe oraz na mający strategiczne znaczenie podkijowski Boryspol) oraz bazy materiałowe (głównie brygadowe składy amunicji) Sił Zbrojnych Ukrainy. Równocześnie wszczęto działania ofensywne z okupowanej części Donbasu na ukraińską część obwodu ługańskiego (wojska rosyjskie miały zająć Stanicę Ługańską, szturmują miasto Szczastia).
Około godziny 8:00 czasu polskiego formacje lądowe armii rosyjskiej przekroczyły granice Ukrainy i od strony północnej wkroczyły do obwodów charkowskiego, sumskiego i czernihowskiego, a także z Krymu do obwodu chersońskiego. Na razie nie ma jednak oznak rozpoczęcia przez nie ofensywy w głąb terytorium Ukrainy. Dezinformacją okazały się doniesienia o desantach rosyjskich w okolicach Odessy i Mikołajowa. W omawianym okresie dowództwo rosyjskie poinformowało o unieszkodliwieniu ukraińskiej obrony powietrznej, z kolei ukraińskie o zestrzeleniu pięciu samolotów i śmigłowca armii rosyjskiej.