Przez dwa dni naukowcy i eksperci starali się uzyskać odpowiedzi na pytania:
- W jaki sposób pandemia rzutuje na świat uznawanych przez nas dotąd wartości, na ile je kwestionuje, problematyzuje czy podważa?
- W jaki sposób zmienia nasze relacje społeczne, jakie lęki, napięcia generują przerwane i zapośredniczone relacje, stające się w jej czasie swoistą normą?
- Do jakich zasobów psychicznych odwołujemy się my- jednostki, grupy, wspólnoty w sytuacji zagrożenia jakim stała się pandemia?
- Jakie mamy w tym zakresie deficyty, czego i kogo potrzebujemy, czego i kogo nam w tej sytuacji brakuje?
W trakcie konferencji Jubileusz 40-lecia pracy naukowej obchodzi prof. dr hab. Mirosława Nowak-Dziemianowicz. Z tej okazji zapraszamy do przeczytania krótkiego wywiadu z Panią Profesor:
Jubileusze to dobra okazja do przemyśleń i podsumowań. W Pani przypadku nauka i pasja stały się sposobem na życie. Czy od samego początku wiedziała Pani, że wybierze karierę naukową czy może były pomysły, aby robić w życiu coś innego?
prof. dr hab. Mirosława Nowak-Dziemianowicz (MND): Ja zawsze chciałam robić coś bardzo ważnego. Od dzieciństwa miałam takie egzaltowane marzenia, żeby pomagać innym. Czułam „przez skórę”, że jestem uprzywilejowana. Jedynaczka z dużego miasta, z rodziny inteligenckiej, dzięki bliskości Domu Dziecka obok mojego miejsca zamieszkania szybciutko się zorientowałam, że inni mają gorzej. I była we mnie taka młodzieńcza niezgoda na ten stan rzeczy. Od zawsze chciałam pomagać. I kiedy zaraz po obronie pracy magisterskiej prof. Ryszard Łukaszewicz zaproponował mi dołączenie do Zespołu Wrocławskiej Szkoły Przyszłości na Uniwersytecie Wrocławskim, zgodziłam się bez wahania. Ponad 40 lat temu marzenie o innej, lepszej szkole, szkole dla każdego dziecka, szkole stwarzającej każdemu okazje do rozwoju to był dobry plan na życie.
Co jest Pani największym motywatorem do działania?
MND: Do działania motywuje mnie życie. Nauki społeczne, humanistyka to dla mnie taki świadomy, pogłębiony namysł nad życiem - moim, moich najbliższych, innych ludzi. Tyle się w świecie społecznym dzieje, tyle mnie drażni, tylu rzeczy pojąć nie mogę, że zaczynam się tymi rzeczami zajmować. Przerabiam te codzienne sprawy na problemy naukowe (np. relacje małżeńskie, konflikty rodzinne, opresyjna szkoła, która zamiast na rozwój zorientowana jest na program, upokarzani, sterowani i stale zniewalani nauczyciele), planuję badania, studiuję literaturę i publikuję rezultaty tych badań. Bardzo motywują mnie także inni ludzie. Lubię ludzi, a takich zaangażowanych pasjonatów, po prostu uwielbiam! Ich pasja, ich zaangażowanie dają mi impuls do działania.
Jakie osiągnięcie uważa Pani za swój największy sukces w karierze?
MND: Spełniłam kilka moich marzeń. Od początku chciałam być profesorem tytularnym. Jest w mojej rodzinie taka historia, jak zniechęcam (nawet zabraniam, niestety) moje Dziecko do zabaw na „trzepaku przy śmietniku” (mieszkaliśmy na Starym Mieście we Wrocławiu, przy podwórku „studni”) mówiąc, że świat społeczny wygląda jak schody. Najniżej są ci, którzy na tym trzepaku się bawią i tam zostają – zamiast się uczyć, a najwyżej (tak wtedy myślałam) jest profesor belwederski. I ja nim zostanę! I moje Dziecko do dzisiaj pamięta tę opowieść. I pamięta, że przerażający w niej nie był trzepak, tylko to, że mama jest tak daleko. Moim kolejnym marzeniem było założenie szkoły. Innej niż ta masowa, opresyjna, behawioralna. I to marzenie się spełniło. Wraz z grupą Przyjaciół założyliśmy Dolnośląską Szkołę Wyższą, w której 8 lat byłam dyrektorem Instytutu, a 9 lat dziekanem wydziału, który udało się doprowadzić do pełnych uprawnień akademickich. W tej Uczelni realizowałam z sukcesem w zasadzie każde moje marzenie – o nowych kierunkach studiów, o ciekawych konferencjach, otwartych wykładach, ciekawych współpracach, o akademickim teatrze, połączeniu nauk społecznych i sztuki. Moim marzeniem jest rozwój – ciągły, autentyczny, oparty na pasji. I to marzenie realizuję teraz w Akademii WSB.
Jubileusz 40-lecia Pani pracy naukowej zbiegł się w czasie z XXV Międzynarodową Konferencją Naukową SOCIALIA 2021. Tematyka jest bardzo na czasie. Jakie zagadnienia poruszane podczas tej konferencji, z Pani perspektywy, są najważniejsze?
MND: Ja naprawdę uważam, że świat znalazł się na trajektorii cierpienia. Pierwszy raz mamy do czynienia z cierpieniem globalnym, zagrażającym każdemu zdarzeniem krytycznym. To sytuacja, która z jednej strony zakwestionowała nasze przyzwyczajenia, nasze oswojone, znane i podtrzymywane rytuały codzienności. „Coś nas zatrzymało” i w tym przymusowym zatrzymaniu nagle zaczęliśmy dostrzegać to, czego wcześniej nie widzieliśmy. Nasz niszczący konsumeryzm, nasz egoizm, słabość naszych instytucji (np. służby zdrowia, służb kryzysowych). Zobaczyliśmy, jak ważna jest obecność drugiego człowieka, bliskość, relacja. Dostrzegliśmy nowych i starych wykluczonych. Ta globalna trajektoria cierpienia, na której znaleźliśmy się pod wpływem pandemii działa jak soczewka. Powiększa i wyostrza problemy, które w świecie społecznym już były, ale albo ich nie dostrzegaliśmy albo nie zwracaliśmy na nie uwagi. Zdarzenia krytyczne zmuszają do autorefleksji, do zmiany. Mam nadzieję, że nasza konferencja pokaże takie kierunki zmian.
W Akademii WSB kieruje Pani Seminarium Doktorskim w dyscyplinie Pedagogika oraz Interdyscyplinarną Pracownią Współczesnych Problemów Humanistyki. Jakie są największe wyzwania w codziennej pracy z doktorantami?
MND: Bardzo lubię pracę z Doktorantami. Sama wypromowałam już 20 Badaczek I Badaczy. Każde spotkanie z kandydatem do stopnia doktora jest jak podróż. Ciekawa, troszkę niebezpieczna, z wieloma niewiadomymi, ale zawsze fascynująca. Ci Ludzie przychodzą na seminarium doktorskie realizować swoje marzenia, a ja przecież znam i cenię siłę marzeń. I naszym – nauczycieli akademickich – zadaniem jest sprawić, żeby te marzenia się spełniły. To często oznacza ogromny wysiłek, na który Doktoranci nie zawsze są gotowi. Trzeba ich do tego wysiłku zachęcić, trzeba ich jakoś przekonać. Przychodzą do nas z różnych miejsc, z różnymi umiejętnościami, możliwościami. To jest praca indywidualna, praca z Człowiekiem, oparta na zrozumieniu jego oczekiwań, Jego potencjału, Jego możliwości. Ale w trakcie tej pracy dzieją się cuda – prawdziwe cuda. Ludzie się zmieniają, dojrzewają, stają się Mistrzami w swojej problematyce. To jest fascynujące. I jak tego nie lubić?
Szczegółowe informacje na temat XXV Międzynarodowej Konferencji Naukowej SOCIALIA 2021: www.wsb.edu.pl/socialia2021
Dofinansowano ze środków Ministerstwa Edukacji i Nauki, na podstawie umowy nr DNK/SN/515306/2021 z dnia 25.03.2022; „SOCIALIA 2021- świat na trajektorii cierpienia - aksjologiczne, społeczne, psychiczne problemy", kwota środków 42 921,00 zł, w ramach programu Doskonała Nauka.
Data wydarzenia - 14.10.2021 r.
Dofinansowano ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, na podstawie umowy nr DNK/SN/515306/2021 z dnia 25.03.2022; „SOCIALIA 2021- świat na trajektorii cierpienia - aksjologiczne, społeczne, psychiczne problemy", kwota środków 42 921,00 zł.